MIKOŁAJKOWY SPEKTAKL PROFILAKTYCZNY W HUCIE KULTURY
06 grudnia starsi uczniowie naszej szkoły byli odbiorcami sztuki „Topiel” odegranej przez Teatr OKO według scenariusza i w reżyserii Marcina Woszczewskiego. Opracowując widowisko, twórcy oparli się na wspomnieniach bohaterki, a jednocześnie autorki zbioru wspomnień – Barbary Rojek. „Pamiętnik narkomanki” to książka-znak ostrzegawczy dla każdego na drodze życia. Rojek na własnym przykładzie opisała, jak nałóg krok po kroku wyniszcza osobę uzależnioną, doprowadzając do upadku relacji międzyludzkich, odbiera władzę umysłu i pcha w przepaść. Drugim źródłem inspiracji było dzieło Anny Onichimowskiej o granicach wolności. Kiedy człowiek sięga po używkę w poczuciu „nic nikomu do tego, mnie nic nie uzależni, to moja wola”, nie wie, że w tym momencie własna wola się kończy. Tak waśnie wygląda historia głównej bohaterki „Topiela”. Uległa, namówiona przez kolegę…. Cały splot nieszczęść stał się implikacją jednego czynu. Aktorzy to świetnie zaprezentowali. Z jednej strony przedstawili wycinek życia zagubionej-bezimiennej, z drugiej strony uwypuklili problem towarzyszący głównemu wątkowi- niewłaściwe relacje rodzinne. Matka niemająca czasu na rozmowy z córką, wyobcowanie w rodzinie, śmierć brata ”pogubionej” dziewczyny to odpowiednio: przyczyny i skutki zanurzenia się nastolatki w topieli uzależnienia Aktorzy bardzo sugestywnie zaprezentowali widowni konsekwencje sięgnięcia po zło. To nie tylko wyrzuty sumienia, mętlik myśli, poczucie inności. To coś więcej. Nawet po wyzwoleniu się z nałogu przeszłość ciągnie się za bohaterką czarnym kirem. Społeczeństwo jest bezlitosne. Nie podaje ręki człowiekowi, gardzi nim i odrzuca. Co więc czuje bohaterka, która pragnęła wyjść na prostą? Tylko poczucie osamotnienia w społeczeństwie, poczucie winy i zamieranie emocjonalne.
Sięgamy zatem przesłania ideowego obejrzanego teatru. Bohaterka „Topiela” doświadcza śmierci społecznej… Ogromnie sugestywnie oddziałuje scena z zapalonymi świecami wokół dziewczyny, która krzyczy, a nikt jej nie słyszy, która opowiada o makabrycznym procesie rozkładu własnego ciała, uśmierconego za życia... Po doświadczeniu stygmatyzowania za złą przeszłość w środowisku szkolnym, w teatrze, wśród nowych, jak jej się wydawało, przyjaciół, ponownie wchodzi na kruchy lód. Kompozycja otwarta zakończenia spektaklu daje nadzieję, ale równie dobrze może ją zabrać…
Na zakończenie krztyna informacji lingwistycznych. Język nie tylko opisuje, ale i kreuje obraz świata. Słownikowo „Topiel” (za słownikiem języka polskiego W. Doroszewskiego) to rzeczownik rodzaju żeńskiego; oznacza głębokie miejsce w rzece, stawie, a także grząskie bagna, w których można się utopić. Teatr OKO antropomorfizuje topiel, nadaje jej cechy ludzkie, dodatkowo topiel staje się tu rzeczownikiem męskożywotnym. Metonimia rodzajowa skutkuje poszerzeniem pola znaczeń. W nowym znaczeniu topiel zawiera nie tylko cechy desygnatów słownikowych, ale i nowe. Topiel jest agensem, działa jak człowiek, to jakiś „on”, sprawca, winowajca osaczający bohaterkę, kładący się cieniem na jej młodym życiu.
Bardzo się cieszę, że młodzież aktywnie uczestniczyła w ponadgodzinnej moderowanej dyskusji. Po szczegółowej analizie obejrzanych scen, dotarliśmy wspólnie do odkrycia idei utworu. „Topiel” to nie tylko wołanie „uzależnieniom stop!”, to apel o tolerancję dla człowieka, o dostrzeżenie jednostki wśród tłumu, o budowanie relacji społecznych. Z niecierpliwością czekamy na kolejny seans. Dziękujemy aktorom, reżyserowi, operatorowi technicznemu i fotografowi za pięknie spędzone mikołajki z kulturą na ty.
Opracowanie - Anna Jabłońska